Admin Admin
Liczba postów : 60 Join date : 20/02/2017
| Temat: Szeptucha Sro Maj 10, 2017 10:30 pm | |
| Tzw. ,,dzieciożerca,, najczęściej spotykana na przełomie lat 49 i 50-tych podczas ówczesnej plagi wynaturzenia. W dzień ukrywa się w jaskiniach i ruinach miast zaś nocą poluje. Choć korpulentna, stosunkowo wolna i na pozór nieporadna potrafi poruszać się bezszelestnie. Jedynie oddech przypominający głuchy szept zdradzając jej obecność. Ogromne cielsko dysponuje współmierną do rozmiarów siłą zdolną rozerwać człowieka, posiada również niespotykane umiejętności symbiotyczne podczas trawienia jest w stanie oddzielić pożądane członki/organy (w tym nawet mózg) i wejść z nimi w symbiozę. Nie regeneruje ran lecz niczym jaszczurka odrzuca niesprawną część ciała. Posiada wiele zapasowych narządów. Uczy się zachowując wiedzę, pamięć, marzenia (może nawet i osobowość) wszystkich ofiar. Podobno jej "szept" jest ostrzeżeniem, krzykiem wciąż "żywych" i świadomych ludzi rozczłonkowanych i uwięzionych w jej cielsku. Z uwagi wielonarządowość nie ima się jej ołów czy żelazo jedynym znanym "lekarstwem" jest trucizna, ogień i (z uwagi na częste braki naskórka i nikłą odporność) dżuma oraz hiszpanka przenoszone przez nieumarłych. Unika zombiaków jak czort wody święconej bardziej boi się chyba tylko ognia. | |
|