Imię - Diaz
Wiek - 20 lat
Nacja - brak
Przynależność - Łowcy
Wygląd - Jedyną pewną informacją o jego wyglądzie jest wzrost, wynoszący około metr osiemdziesiąt. Jego ciało spowija bowiem zawiły, czarny strój, a twarz zakrywa maska przeciwgazowa.
Historia - Ciężko jednoznacznie stwierdzić, czy miejsce narodzin Diaza było dla niego błogosławieństwem, czy przekleństwem. Z jednej strony obecnie dysponuje doskonałą kryjówką. Z drugiej okupił to niewyobrażalnym cierpieniem. Przyszedł na świat w odizolowanym, podziemnym ośrodku badawczym, leżącym w pobliżu Ciemnej Strefy. Był tam jednak królikiem doświadczalnym w rękach bezdusznych naukowców, szukających leku na "Łazarza". Liczba dzieci zmarłych przy badaniach była dla nich tylko kiepsko wyglądającą w statystykach ilością nieudanych szczepionek. Ich nieludzkie eksperymenty doprowadziły Diaza na skraj obłędu i poprowadziłyby dalej, przez śmierć, gdyby nie jeden, nieuważny gest... Pewnego dnia ktoś z personelu zapomniał zamknąć celę, w której trzymany był sześcioletni wówczas chłopiec. Z nadejściem nocy wymordował on wszystkich, pogrążonych we śnie mieszkańców obiektu. Szczęśliwym (dla niego) zbiegiem okoliczności dzień wcześniej wszyscy czterej żołnierze strzegący ośrodka (sto lat po apokalipsie trudno o wykwalifikowany personel w bardziej zadowalającej ilości) wyszli na zwiad. Gdy wrócili, Diaz z uśmiechem obserwował, jak dobijają się do ukrytego wejścia i jak rozszarpują ich wynaturznia. Następne lata Diaz spędził na zgłębianiu licznych baz danych pozostałych po naukowcach i ćwiczeniach w strzelaniu z łuku, kuszy, oraz broni palnej, która nigdy nie przypadła mu do gustu. Opuścił swą kryjówkę dopiero w wieku siedemnastu lat, gnany potrzebą zdobycia benzyny do podtrzymujących przepływ prądu w ośrodku generatorów. Pół roku później, podczas jednej z wypraw do Ciemnej Strefy musiał walczyć o życie ramię w ramię z niewielką grupą podobnych sobie szaleńców. Założył wtedy z nimi organizację Łowców, a jakiś czas później uczynił ze swej kryjówki swoistą bazę nowej grupy. Wtedy też nadał sobie swoje imię, na cześć słynnego odkrywcy. Zapytany o jego znaczenie odparł: "Łączą nas ambicje i życiowy pech". Czy eksperymenty, którym poddano go w dzieciństwie faktycznie uodporniły go na działanie "Łazarza?" Jak sam powiedział "Nie wiem i jakoś nie mam ochoty sprawdzać".
Charakter - Z czasem nienawiść, z jaką wymordował personel tajnego ośrodka wygasła w nim, zastąpiona przez chłodną kalkulację. Nie ufa ludziom i sam nie jest godny zaufania, ale respektuje dane przez siebie słowo. Działa nieszablonowo. Czasem z chirurgiczną precyzją wykonuje zawiłe plany, czasem ryzykuje życiem dla jakiejś błahostki. Zatracił zamiłowanie do przemocy, ale gdy zawiedzie siła argumentów, natychmiast sięgnie po argument siły. Czasem przechodzi do niego od razu, "bo dyplomacja bywa taakim nużącym i naiwnym rozwiązaniem". W skrócie - czystej wody szaleniec.
Wyposażenie:
- Przedwojenny łuk bloczkowy (nigdy nie doczyszczony z krwi poprzedniego właściciela).
- Dwanaście metalowych strzał.
- Osiem drewnianych strzał, pokrytych trucizną, lub benzyną.
- Katana (wykonana na zamówienie u znajomego Gota)
- Pistolet Smith & Wesson Military & Police w wydaniu z 1990 roku (z wydrapanym za boku napisem "Na sytuacje kryzysowe").
- Dwa saksońskie noże do walki (jakikolwiek jest ich sens przy tym wielkim mieczu na plecach...)
- Środki przeciwbólowe (i odrobina morfiny)
- "przybory medyczne" (czyt. spirytus, kawałek czystego materiału, coś, co kiedyś chyba było bandażem, igła i nici chirurgiczne, prymitywne narzędzie do usztywniania złamań i jodyna).
- Piersiówka.
- Dwudniowy zapas żywności.
- fiolka z bliżej niezidentyfikowaną trucizną.